Pamiętacie ten skład Kaliber 44 ? Ja uwielbiam, pamiętam i nigdy nie zapomnę. Pierwsza płyta składu, Księga Tajemnicza, była to typowa Psychodela. Rap ten był niepokojący i jawnie odwołujący się do tematyki nieświadomości, oraz tematów groźnych, takich ja ludowość, przeznaczenie, demonologia. Pamiętam, gdy zachwyciłam się tą twórczością. Kawałki mogła bezustannie słuchać, wyciągać z nich słowa, analizować i interpretować. Matko, to było 16 lat temu. Jednym tchem czytałam Dziady część II. Szukałam nawiązań.
Wszystkim powtarzałam wtedy, że Kaliber 44 to jest coś! Kiedy przeczytałam Wielką Interpretację z III części Dziadów, już wiedziałam o czym mówi Joka w kawałku Moja obawa. Słowa kierowane do Boga i w jednym i drugim wypadku rozbrzmiewały mi w uszach i zmuszały do myślenia. Magik już nie żył, ale dalej przerażająco krzyczał mi w uszach – kim oni są, kim my jesteśmy – czarne lepkie babie lato – i tak dalej, i tak dalej, by spuentować: Bądź, a klęknę. Widzieliście teledysk do tego kawałka? Jest niepokojący i szaleńcu. Jak Gustaw wije się jak Joka po podłodze i nie jest w stanie przestać się bać. Musze przyznać, że w albumie znalazło się jeszcze wiele kawałków, które są ważne i można by je interpretować wszelako, aczkolwiek akurat ten będą pamiętać wyjątkowo wyraziście.